Sparing w cieniu dramatu

Sparing w cieniu dramatu

Sparing w cieniu dramatu.
Wieruszowska Prosna zremisowała swój dzisiejszy pojedynek z Prosną Wyszanów 2-2. Mecz z obu stron był słabym widowiskiem. Na boisku nie działo się zbyt wiele. Pierwsza bramka padła dla naszych piłkarzy. Błąd bramkarza gości, który minął się z piłką i było 1 - 0. Około 20 minuty meczu na boisku doznaliśmy prawdziwego wstrząsu. Dariusz Błażejewski doznał poważnie wyglądającej kontuzji. Na stadion natychmiast zostało wezwane pogotowie, a sam zawodnik przetransportowany został do szpitala w Wieluniu. Wyglądało to koszmarnie - mówili zawodnicy Wieruszowskiej Prosny. Okazało się, że nie jest tak zle. Darkowi przeskoczyła rzepka. Można nazwać to szczęściem w nieszczęściu. Spotkanie mimo wszystko zastało kontynuowane. Wynik do przerwy już nie uległ zmianie. Po zmianie stron na 2 - 0 podwyższył Kostrzewa i Wieruszowski WKS był niemal pewny wygranej. Niestety ta pewnośc nas zgubiła. Mecz zakończył się remisem, który i tak jest szczęsliwy. Goście wykorzystali tylko jeden rzut karny z dwóch i to nas uratowało jeżeli chodzi o wynik. Co prawda my też mieliśmy swoją stuprocentową sytuację, której nie wykorzystał Szymon Kostrzewa. Wynik meczu mówi sam za siebie. Remis z B - klasowym przeciwnikiem nie jest powodem do dumy czy zadowolenia. Nie wiem czy wynik można wytłumaczyć tym, że graliśmy dwa mecz dzień do po dniu. Start ligi już za dwa tygodnie. Przez ten czas chcemy zregenerować siły po okresie przygotowawczym, który już właściwie za nami. Mamy nadzieję, że kontuzję wyleczy Dawid Tomala, a Dariusz Błażejewski szybko wróci do zdrowia, gdyż czeka go z pewnością dłuższa przerwa w grze. Darek trzymaj się !Emotikon smile

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości